KLĄTWA PRZEZNACZENIA - Monika Magoska - Suchar, Sylwia Dubielecka

Na początku okładka zwróciła moją uwagę i nie mogłam jej wyrzucić z głowy. Potem niecierpliwie czekałam aż pojawi się w mojej księgarni. Gdy już ją dostałam w swoje łapki, przeraziłam się jej objętości. A teraz? Teraz, wyje z rozpaczy, że jest taka krótka.

Tytuł: Klątwa Przeznaczenia

Autor:  Monika Magoska - Suchar, Sylwia Dubielecka
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 810

Wiecie, że ja uwielbiam odkrywać nowych, polskich autorów. Czytanie książek debiutantów to jak podróż do całkiem nowego miejsca. Miejsca o którym nie wiemy nic, ale odkrywanie go to największa przygoda w naszym życiu. I tak się właśnie czyta KLĄTWĘ PRZEZNACZENIA. Od pierwszej strony wkraczasz do krainy, która cię porywa do reszty i za nic nie chcesz wracać.

Dla Arienne przybycie do siedziby Związku jest ratunkiem, bo to ostatnie miejsce na świecie, gdzie można jej szukać. Jednak czy młoda, piękna i niewinna czarodziejka może pozostać niezauważona? Przez przypadek zwraca na siebie uwagę Związkowców doprowadzając do  małego zamieszania. Bo czym był by Zamek bez intryg, spisków i dominacji. A fakt, że wszystkim rządzą sami mężczyźni dodaje tylko pikanterii i niebezpiecznie zagęszcza atmosferę ;)

Niech was nie zwiedzie magiczna otoczka powieści. Mamy tu świat brutalny, bezwzględny, pełen przemocy i w tym właśnie tkwi jego siła. Nic nie jest tu przekoloryzowane i przesłodzone. Świat ten rządzi się swoimi prawami, jednak zawsze na czele jest władza i ... żądza. Przy takiej ilości facetów testosteron leje się strumieniami a mimo to sceny erotyczne są tylko delikatnie nakreślone, ale pozostawiają baaardzo szerokie pole dla naszej wyobraźni ;)

Na początku trochę się gubiłam i mylili mi się niektórzy bohaterowie. Jednak bardzo szybko wgryzłam się i teraz nie wyobrażam sobie by mogło kogokolwiek zabraknąć. Na uwagę zasługuje też sposób narracji. Arienne zawsze przemawia w pierwszej osobie a reszta bohaterów jest prowadzona w trzeciej. To tez wprowadza małe zamieszanie, ale tylko do momentu aż się przyzwyczaimy. Ja osobiście jestem zachwycona, bo jest to kolejna książka na rynku, która wyróżnia się w ten wyjątkowy sposób.

Muszę o czymś jeszcze wspomnieć. Mnie generalnie ciężko zbulwersować czy zaskoczyć. Nie przeszkadza mi, że kobiety w książce są traktowane przedmiotowo, bo jest to napisane po to by dać podstawy do dalszych wydarzeń, ale to co się stało na 666 stronie. 

Tak skutecznie podniosło mi ciśnienie, że ... pohamuje dosadne słowa cisnące mi się na usta, bo mogło by to się skończyć solidną wiązanką. Powiem tak, siedziałam właśnie w pociągu i musiałam włożyć duuużo siły by nad sobą panować. Mimo moich wysiłków i tak zrobiłam się cała czerwona, zrobiło mi się gorąco ze złości a para to mało mi uszami nie poszła. Do tego z takim impetem zatrzasnęłam książkę, że pan z naprzeciwka jakoś tak dziwnie zerkał. 

No matko! Trzy dni mnie trzymało. Ja się wściekałam a Monia się śmiała a moje zapewnienia, że to wcale, a wcale nie jest śmieszne, doprowadzały ja do łez. Wrrrrr. Za to kolejny tydzień obmyślałam plany zemsty - na bohaterze, nie autorce, chodź nie wiem czy to nie to samo?

A najcudowniejsze jest to, że będzie druga część. W sumie żadne odkrycie po takim zakończeniu ;) Jednak zanim do tego dojdzie autorki muszą sprzedać 1000 sztuk. Na chwile obecną są już na półmetku i tu prośba do was. Jeśli chodź trochę zaciekawiła was ta książka, to nie wahajcie się i sięgnijcie po nią. Nie zawiedziecie się.

KLĄTWA PRZEZNACZENIA to najlepszy polski debiut jaki do tej pory czytałam. Mimo iż piszą go dwie autorki, całość jest spójna, bardzo dobrze się czyta, bohaterowie są wyraziści, humor powala a intrygi zaskakują. Mi do szczęścia więcej nie potrzeba, jestem zakochana w tej historii, postaciach i przesympatycznych autorkach.

P.S. Na oficjalnym fanpage'u autorek i Klątwy Przeznaczenia znajdziecie informacje odnoście aktualnych promocji.