Nigdy nie byłam wielka fanką F1, ale zdarzało mi się oglądać zmagania kierowców na torze. W sumie wydawało mi się to trochę nudne, bo przecież oni tylko jeżdżą w kółko. Nic bardziej mylnego. Lektura ŻYCIA NA MAKSA skutecznie wyprowadziła mnie z błędu.
Tytuł: Życie na maksa
Autor: Jenson Button
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron: 454
Ilość stron: 454
Jenson Button to jeden z najlepszych kierowców swojego pokolenia. W samej Formule 1 spędził 17 lat, ale za kółkiem siedzi od 30 lat. Co przy jego wieku (rocznik '80), sami przyznacie, że jest dość imponującym wynikiem. Gdy miał osiem lat zaczął brać udział w zawodach kartingowych. To wtedy jego serce już na zawsze zostało na torze a miłość do wyścigów rosła z roku na rok coraz bardziej.
Dla ośmiolatka udział w wyścigach F1 jest marzeniem, w sumie tak realnym jak lot na księżyc. Jednak małymi kroczkami walczył o spełnienie go i znamy rezultaty tej drogi. Mistrz świata F1 w 2009, wicemistrz świata w 2011, jeździł w najlepszych zespołach na świecie - chyba warto było się nie poddawać?
"Hałas jest ogłuszający. Dźwięk dwudziestu silników rozkręconych do 8000 obrotów wystarczyłoby do tego, by zrównać z ziemią las - ale to przecież dźwięk, który wszyscy kochamy, zarówno kierowcy, jak i kibice. Ryk, który nie tyle słyszymy, co czujemy całym swoim ciałem, przypominający fizyczne doznanie."
ŻYCIE NA MAKSA jest świetną autobiografią. Czytając ja macie wrażenie, że siedzicie z Jensonem na kawie, a on opowiada wam historię swojego życia. Nie pomija żenujących momentów, chwil zwątpienia, ale często też przytacza co zabawniejsze epizody. Przez te wszystkie lata poznał F1 od podszewki i opowie wam o jej blaskach i cieniach. Do tego tego zrobi to w tak przystępny sposób, że każdy zrozumie czym jest docisk aerodynamiczny, albo jakie znaczenie miał podwójny dyfuzor.
Dzięki tej książce dowiedzie się, jakie predyspozycje powinien posiadać kierowca F1 i z czym musi się mierzyć na torze, ale także poza nim. Jenson powie wam ile czasu w trakcie sezonu spędza w domu, z kim się przyjaźni, które tory lubi najbardziej. Jednak co najważniejsze, dowiecie się jak ważne jest wsparcie rodziny i jaką rolę w karierze Buttona, odegrał jego ojciec John.
To nie jest książka o superbohaterze, mimo, że trzeba mieć troszkę super mocy by jeździć w F1. To historia zwykłego chłopca z przeciętnej rodziny, który swoją pozycje zdobył ciężką pracą. To prawdziwa historia od zera do milionera. Tak, tak moi drodzy. Za sukcesem Jensona nie stoją wielkie pieniądze, tylko pasja i miłość.
Ta książka ma jeszcze jedno ważne przesłanie. Nic na siłę. Myślę, że nie jeden rodzic marzący o wielkiej karierze swojego dziecka, wyniesie z tej książki ważną lekcje. Bo, żeby dziecko odnosiło sukcesy trzeba być przede wszystkim mądrym rodzicem, ale co ja wam będę tu pisać. Musicie przeczytać ŻYCIE NA MAKSA.
Dla kogo jest ta książka? Dla wszystkich. I nie, nie przesadzam. Oczywiście jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów Formuły 1 i ogólnie pojętych sportów samochodowych. Wielbiciele dobrych biografii i autobiografii też będą zadowoleni z lektury. A jeśli lubicie dobrze napisane historie obyczajowe, z mocnym wątkiem rodzinnym, z walką o marzenia i próbą pokonania własnych demonów to także znajdziecie tu coś dla siebie.
Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać ŻYCIE NA MAKSA i jednego jestem pewna. Po tej lekturze oglądanie wyścigów F1 będzie kompletnie nowym doznaniem. A moja lista powiększa się o kolejne marzenie. Obejrzenie wyścigu F1 na żywo, najlepiej w Monako, albo na włoskiej Monzy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz