25 maja

LUONTO - Melissa Darwood

Sięgając po LUONTO nie wiedziałam czego się spodziewać. Bez względu na to ile czasu bym się na tym zastanawiała, to i tak nigdy bym nie wpadła na to co znalazłam w tej powieści. Melissa Darwood zaskoczyła mnie po raz kolejny - trzeci w tym miesiącu. Ale czy aby na pewno pozytywnie?


Tytuł: Luonto
Autor: Melissa Darwood
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 316

Gatunek ludzki zachowuje się, jakby był na tym świecie od zawsze i na zawsze. Natura postanawia otworzyć nam oczy ukazując swoją potęgę. Masowe erupcje wulkanów, trzęsienia ziemi w miejscach gdzie ich być nie powinno, podnoszący się gwałtownie poziom oceanów, to tylko kilka z jej metod.

Gdy ziemia pod nogami Chloris gwałtownie się rozstępuje, ratuje ją ogromne ptaszysko. Po chwili ptak zmienia się w chłopaka i oznajmia, że jest homanilem. Chloris jest pewna, że śni. Im więcej Gratus jej mówi, tym bardziej dziewczyna pragnie się obudzić. Niestety chłopak nie pozostawia jej wyboru i zabiera ją do Luonto, krainy której nie ma na mapie a jest istnym rajem dla wszystkich żywych istot. Wszystkich z wyjątkiem ludzi.


Społeczność homanili nie jest zachwycona z pojawienia się dziewczyny. Ich misją jest zgromadzenie w Luonto wszystkich gatunków stworzeń a nie niańczenie człowieka. Gratus zostaje wyznaczony do opieki nad Chloris. Jak możemy się spodziewać (i to jest jedyna przewidywalna rzecz ;) ) między nimi zaczyna rodzić się uczucie. Emocje jakie budzą się w chłopaku nie pozwalają mu się do niej zbliżyć, jednak młodzi są zdeterminowani by walczyć o siebie.

Myślicie, że wszystko już wiecie? Prawda jest taka, że nic nie wiecie i nie macie bladego pojęcia co was czeka. Nagły plot twist w środku książki zmienia wszystko i tak naprawdę do samego końca nie wiecie co jest prawdą. A zakończenie...


Końcówka po prostu złamała mi serce. Długo się zastanawiałam i szukałam alternatywnego rozwiązania. Z bólem muszę jednak przyznać, że książka kończy się w jeden, właściwy sposób. W przypadki LARISTY i PRYNCYPIUM, zakończenie pozostawia domysły, że coś jeszcze ważnego się wydarzy. Jednak w LUONTO autorka nie pozostawia żadnego cienia na inne rozwiązanie.

Melissa Darwood po raz kolejny dowiodła, że w można stworzyć oryginalną powieść, niosącą do tego bardzo ważne przesłanie. LUONTO zmusza do myślenia nad tym co robimy i do czego zmierzamy. Otwiera oczy i robi ogromne wrażenie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz